Projekt studio cz2




No i zaczyna być coraz lepiej. Środek i prawy bok ułożone i rozgracone. Pozostał lewy bok, ale to już gorsza sprawa. Łóżko, szafa i milion kolejnych rzeczy do przejrzenia i ewentualnie wyrzucenia.
Przy tym całym kilkudniowym ogarnianiu syfu jaki tam był wyszło kilka nieciekawych rzeczy, którymi trzeba się będzie zająć. Jest to chociażby zrobienie ścian, które składają się z... betonu i dywanu. W podobnym stanie jest sufit, choć ten ma styropian, deski i papę. Cóż, zawsze jedna warstwa więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że sufit trzeba również zrobić. Muszę dokładnie to wszystko przeliczyć i zobaczyć ile taka wykończeniówka będzie kosztować. Cóż, myślę, że damy radę, odsunie to jednak ukończenie prac na bardzo, bardzo znacznie. Nie poddaję się na razie. Rozgracania ciąg dalszy, a póki co trzeba zadowolić się tym co mam. Oczywiście obecnie (nawet po rozgraceniu, o sesjach jakiś komercyjnych nie ma co marzyć, ale już o jakiś koleżeńskich fotkach czemu nie. Tło jest, statywy są, lampy są.... czegoż więcej do życia potrzeba. :) Ah, może jeszcze jakieś rekwizyty by się przydały.
Inna rzecz, że pilnie potrzebuję róœnież jakiś garaż, czy coś takiego. Choćby z racji faktu jakoby niektóre rzeczy muszę mieć gdzie trzymać.

Póki co jednak trzymajcie kciuki, bo choć z górki to jednak ze sporymi wybojami to wszystko idzie.

Popularne posty z tego bloga

Mir 1b 37mm f2,8

Jupiter 37A

Porst Weitwinkel 35mm f2,8