Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Petanx FA 70-200 F4-5,6 PowerZoom

Obraz
     W zasadzie to nie mam zielonego pojęcia co można o nim napisać. To praktycznie dokładnie ten sam obiektyw co opisywany przeze mnie wcześniej Pentax FA 28-80. Identyczna mechanika, identyczna obudowa... Dodawany jako długi kit do tych samych aparatów. W sumie więc mógłbym skopiować poprzedni tekst. A różnice są nieznaczne.      1. Budowa      Podobnie jak w przypadku poprzedniego obiektywu to ciężki kawałek metalu, ze szkłem opakowany w porządnej jakości plastik. Nie robi wrażenia, jak helios, że można nim zabijać ludzi, ale podejrzewam, że po walnięciu tym kogoś w głowę większe straty byłyby na walniętym niż na narzędziu. Rzucać psu jednak bym się bał. I to nie dlatego, że przypadkowe trafienie w psa może być dla niego śmiertelne, ale aż tak dobrego wrażenia nie robi.      Identycznie jak w poprzednim przypadku mamy do czynienia z urządzeniem bardzo ciężkim. To waży tyle, że czuć tą wagę nawet jak się dołoży do wypchanej już torby. Dlatego rzadko go noszę. Jest zwyczajni

Psujesz rynek, patałachu!!

Obraz
     Wśród fotografów panuje nieodmienne przekonanie, że każdy, kto bierze mniej za zdjęcia "psuje rynek". Ciekawe jest dlaczego tylko wśród fotografów. Każda dziedzina komercyjna ma swoje przywary. Każda jest trochę inna. Ale akurat w fotograficznym świecie utarło się przekonanie, że ten co bierze mniej "psuje rynek". Oznacza to tylko tyle, że biorąc mniej przekonujesz nijako klientów, że za zdjęcia można zapłacić mniej. Nikt nie wziął jednak pod uwagę, że każdy o tym doskonale wie.      Tylko, że nierzadko cena idzie w parze z jakością.I to jest sedno sprawy. Dlaczego zawodowcy czują się zagrożeni przez amatorów, którzy zazwyczaj za swoją bądź co bądź pracę 1/3 tego co ludziki dla których fotografia jest głównym środkiem zarobku. Czyżby uważali, że to niesprawiedliwe, że ludzie wolą iść do pierwszego z brzegu amatora i zapłacić mniej?      Wydaje mi się, ze to nie tak. Owszem, są ludzie, którzy patrzą głównie na cenę. No cóż, nie każdy sra pieniędzmi. I nie ka

Pentax FA 28-80 f3,5-4,7 Powerzoom

Obraz
     To pierwszy, ale nie jedyny obiektyw w pełni automatyczny w moim zestawieniu. Tak, automatyczny - ostrzy automatycznie, przysłona działa automatycznie, zoom jest automatyczny. Zoom? A no zoom. Wyjaśnię dalej.      To obiektyw, który jak tylko wpadł w moje łapki już w nich został. Obrazek z niego jest tak genialny, że pozbyłem się standardowych kitów i zostawiłem sobie - Pentax FA 28-80, o którym piszę teraz - Pentax FA 70-200, o którym będzie następny wpis.       To również obiektyw kitowy, ale dołączany w latach 80-tych do lustrzanek pentaxa. Ten akurat dostałem wraz z Pentax PZ-20. Po dzień dzisiejszy body działa i używam go jako aparatu na imprezy rodzinne. PZ-20 to lustrzanka tradycyjna. A więc obiektyw również do takiej fotografii przystosowany. Niewiele się pomylę stwierdzeniem, że z lustrzanką cyfrową sprawuje się lepiej. A to co tworzy z otaczającym światem jest wręcz niesamowite. To przeciwieństwo Pentax-A 50mm f1,7 o którym pisałem wcześniej. Troszkę bardziej miękk

Fotografia okolicznościowa

Obraz
     Analizując pewne fakty świata fotografii amatorskiej nie trudno zauważyć ilu ludzi chciałoby robić zdjęcia na chrzest ślub, czy bierzmowanie. Hm... o dziwo nikt nie robi zdjęcia na pogrzeb, co jest trochę dziwne, biorąc pod uwagę że to chwila tak samo ważna jak choćby ślub, czy narodziny. No ale tak się przyjęło i... no cóż.      Wracając do tematu - wszyscy by chcieli i... wszyscy się boją. Czemu? Dlaczego wszyscy mają taką panikę przed zdjęciami okolicznościowymi? Bądźmy szczerzy - to nie jest jakaś wybitna fotografia. Tu nie trzeba być geniuszem. Troszkę  umiejętności i do boju. Nie trzeba nawet do końca ogarniać trójkąta ekspozycji. Serio. W trybie automatycznym też się da i też zdjęcia wychodzą dobre. Potem tylko trochę grzebania w postprodukcji, aby wyrównać zdjęcia i wsio. A i to się robi obecnie jednym przyciskiem. Więc skąd ten strach? Może dlatego, że to podniosła chwila i w ogóle i raczej o powtórkę ciężko. Ja rozumiem, że jeśli coś się nie uda, to na bis liczyć nie

Pentax A 50mm f1,7

Obraz
          Proszę państwa! Mam zaszczyt przedstawić moja perełkę, która lubię, kocham, szanuje, uwielbiam, pragnę, wielbię, podziwiam, ubóstwiam, cenie, lubuję się -> Pentax A 50mm f1,7.      To drugi najbardziej uwielbiany przeze mnie obiektyw. Długo zastanawiałem się, czy go kupić i garnęły mną we wszystkie strony obiekcje -> Pentax 50mm f1,7, czy pentax 50mm f1,4. Stać mnie było wtedy na oba. Różnica w cenie prawie dwukrotna. Szukałem, czytałem, porównywałem, oglądałem sample, oglądałem recenzję, rozmawiałem z ludźmi. I w końcu po około 2-ch miesiącach zmagań doszedłem do wniosku, że 1,4 nie jest warty, abym dał za niego prawie dwukrotnie więcej. Co bym zyskał? 1/3 działkę przysłony więcej. Szkoda zachodu i kasy. W słabych warunkach i tak fotografuję na tyle rzadko, że mijało się to z celem. A nawet jeśli już, to zazwyczaj są to pomieszczenia i 50mm jest zwyczajnie za ciasny. Bardziej na świetle mi zależało w przypadku Cosiny 28mm. Szeroki kąt z dobrym światłem to podsta

Rikenon 50mm f2,0

Obraz
Tak to jeden z tych obiektywów które mam (ale do połowy) i które uwielbiam (do połowy). Już się tłumaczę zaraz.      Rikenon dotarł do mnie całkowicie przypadkiem. Nie chciałem go, nie prosiłem o niego. A go dostałem. I teraz go mam. A dlaczego do połowy? Bo ciągle widnieje na nim wielki napis "wróć do mnie".Ale do rzeczy. Co to jest rikenon i czy warto go w swoich zbiorach posiadać? Postaram się przybliżyć go każdemu zainteresowanemu. 1. Budowa      To plastik, ale bardzo solidny plastik. Czuć precyzję i dokładność w wykonywaniu każdego elementu urządzenia. Odnosi się wrażenie, że to zupełnie inne tworzywo niż to co znajdziemy w obecnych obiektywach. Jest sztywne, brak luzów, nie skrzypi i nie trzeszczy. To po prostu z zewnątrz doskonała konstrukcja. Pierścień ostrzenia, czy przysłony działają wręcz idealnie. Tak powinny się zachowywać w każdym obiektywie. Po prostu wykonanie perfekcyjne do bólu. Nawet tutaj konstruktorzy z Ricoh się przyłożyli. Co? Nie, nie pomy