Pro foto manualny


Wiele osób uważa, że aby być pro-fotografem trzeba używać trybu manualnego. No i tu dochodzi do mnie spory dysonans poznawczy. Nie uważam się za jakiegoś bardzo wybitnego fotografa, acz mam na koncie kilka galerii, kilka sesji oraz swoje spojrzenie wyjątkowo inne od spojrzenia pozostałych. A mimo to wydaje mi się, że do tego pro mi daleko, choć poziom wysoko zaawansowany już osiągnąłem. Ba, nawet są 3 osoby na świecie, którym moje zdjęcia się podobają, a nawet 2 z nich czasem wstrzymują oddech zachwytu jak patrzą na to co zrobiłem. A to już coś. 
Do brzegu:
To na jakim trybie fotografujemy nie klasyfikuje nas jako tych dobrych i tych złych. A mimo to, bardzo duży nacisk poza sprzętem kładzie się na to jaki ich trybów używamy. Swoją drogą to bardzo ciekawe, że zamiast na wiedzę i spojrzenie na świat uważa się, że dobry fotograf to ten ten pan z lustrzanką. Znowu jednak odpływam. Wracając - nigdy nie uważałem i nadal nie uważam, aby nasze zdjęcia definiował używany tryb. Oczywiście, powinno się go umieć i używać świadomie, ale nie każde zdjęcie. Współczesne aparaty doskonale radzą sobie z takimi rzeczami jak prawidłowe naświetlenie. Ba, nawet mój K50 doskonale sobie radzi z poprawnym naświetleniem. 90% moich fotografii jest robione w trybie automatycznym. Trybu manualnego używam tylko przy zdjęciach z lampą błyskową. Reszta to tryb automatyczny i skupienie na kadrze, a nie na parametrach ekspozycji. 
Swoją drogą nawet na zajęciach fotograficznych na które sobie hobbystycznie chodzę kładziony jest nacisk na fotografię w trybie manualnym. Nie przyznaję się, że jestem leniwy i nie chce mi się dostosowywać wszystkiego. Ustawienia ekspozycji znam na wylot, ale nie potrzebuję ich za każdym razem ustawiać. Czasem, ale tak na prawdę czasem korzystam z trybów pół-automatycznych (Av, Tv itd), ale to też rzadkość. I może dobrze, że nasza "mentorka" na zajęciach tego nie wie. Mogę to napisaać, bo nie czyta mojego bloga. Serio, jednak - skupiajcie się na kadrze, na sfotografowaniu tego co chcecie w jakiś fajny sposób, a nie n tym czy macie ustawić 1/500 czy 1/450 sekundy, albo czy przysłona 5,0 czy 5,6 będzie lepsza. Podobnie, jak nie uważam, aby nacisk na jak najniższe ISO był aż tak mocno wyolbrzymiany. To jednak rozprawka na inną opowieść. 
Podsumowując - nie jesteś pro mają tryb manualny, i nie jesteś dnem mając tryb automatyczny ustawiony do jakiegoś zdjęcia. Ważny jest pomysł i wykonanie zdjęcia. Poznać warto, a nawet trzeba trójkąt ekspozycji, ale nie trzeba się nim bawić gdy automatyka równie dobrze możesz zrobić to za nas. Bo jak będzieny się skupiać na parametrach, czy innych bzdurach, to albo nie starczy nam czasu na ustawienie kadru, albo czasu na zrobienie zdjęcia w ogóle. Warto zaufać automatyce, a samemu przenieść swoje skupienie na zupełnie inne aspekty fotografii. 
A teraz pora wrócić do robienia zdjęć.... z ustawionym trybem P. 
 

Popularne posty z tego bloga

Mir 1b 37mm f2,8

Jupiter 37A

Porst Weitwinkel 35mm f2,8