Przyłożył mi dzisiaj los pistolet do skroni

Powitać po kilkuk dniach nieobecności Co by nie powiedzieć, to "czarny jak asfalt tydzień". Zaczęło się niebanalnie. Aktualizacja i... na tym koniec. Komputer multimedialny padł. Oczywiście, że nie chciało się tego robić. Następnego dnia uruchomienie systemu ze starego karnela, instalacja i automatyczna konfiguracja nowego i... wszystko wróciło do normy. Prawie, bo jeszcze tego samego dnia uruchomiłem swój sprzęt. Lenowo 2010X kupiony za kupę kasy rok temu. Oczywiście zero reakcji wyświetlacza. Podłączam do TV tam normalny obraz. Odłączam TV i oprócz mrugania diody dysku nie widać i nie słychać nic. Kurde blasz, matryca padła. I już wiedziałem co się święci. Niewiele się pomyliłem. Dzień później wykupne w pracy. Dostałem od przełożonego komputer w pracy. Całkiem fajny sprzęcik. porównywalny do tego z Łagiewnik. Podłączam, uruchamiam. Bingo, śmiga. Ładna niebieska plansza po czym kilka napisów DOS o możliwościach uruchomienia systemu. Potem wszystko zgasło i... już sie nie ...