Święty spokój

Ostatnio dokonałem kilku zmian w swoim fotograficznym mini-światku. A dokładniej chodzi o całą otoczkę. 1. O fakcie rozpoczęcia po raz 2 projektu 365 juz mówiłem. Na razie idzie. Miesięczne wyzwania procentują. Pomysły nie zawsze są, a jak sa to nie pasują do wyzwania. Poprzedni (niedokończony) projekt 365 bardzo zaprocentował. Pozwolił opanować światło. Zostałem już nawet "wzywany" na jednym z forów panem światła. Trochę nad wyrost, ale bardzo pochlebiło mi to. Mam nadzieję, że i obecne 365 jakoś zaprocentuje i pozwoli się wiele nauczyć. Pamiętam, że jedna ze znajomych prowadziła projekt "365 z makro". I o ile na początku faktycznie to były zdjęcia, o tyle pod koniec projektu były to małe dzieła sztuki. Ona to dokończyła. Wyrobiła sobie swój styl, doskonale panuje nad tym co robi. Wystarczyło 365 zdjęć. :) Ciekawe czy każdemu taki projekt procentuje. Braliście w czymś takim udział? Jak na Was takie roczne wyzwanie wpłynęło? jak je ogarnęliście? 2. Porządnie z...