pogadanka o niczym

Ostatnimi czasu bardzo zaniedbałem fotografię. Było to spowodowane kilkoma rzeczami, które były następstwem pewnych błędów logicznych. Jednym z poważniejszych było opuszczenie grupy z kursów o których pisałem wcześniej (link: Jedno się kończy, drugie się zaczyna ). Ja nie twierdzę, że zaczęcie szkoły było błędem. Prawda jest jednak taka, że szkoła w żaden sposób nie pchała mnie do kolejnych zdjęć. Teraz postanowiłem wrócić jednak po rocznej przerwie do Jędrzeja. W końcu od niego nauczyłem się najwięcej. Praktycznie 90% rzeczy które umiem pochodzą z jego kursów. Wczoraj odbyły sie pierwsze zajęcia, a ja pierwszy raz od roku przeszedłem się po mieście po prostu robiąc zdjęcia. I powiem szczersze - choć zdjęcia wyszły średnie, nawet bardzo średnie - odżyłem. Na zajęciach grupa była w prawie nienaruszonym stanie. Poznali mnie, ja poznałem ich. Zostałem przyjęty jak swój. Bardzo miło. Ale nie to chciałem powiedz...