return to life
Dzisiaj będzie krótko... bardzo krótko... Zamierzam reanimować bloga i fotografię. Poukładało mi się trochę ze zdjęciami i po roku nieobecności wypadałoby wrócić do tego co tak kochałem. Jak sobie pomyślę, że w ciągu ostatniego roku nie zrobiłem w sumie ani jednego zdjęcia, to aż mi się słabo robi. No pomijam zdjęcia Michała co miesiąc. Ale na tym koniec. Poza tym nie wiem czy 3 zdjęcia zrobiłem. Masakra jakaś. Nawet aparat już chciałem sprzedać. No dobra, podsumowując - reanimuję bloga. Wiele tematów, które podejmowałem wymaga aktualizacji. Pewnie więc w najbliższym czasie kilka z nich podejmę ponownie. Potem będą nowe, bo jest ich trochę. Choć bloga porzuciłem, to nie znaczy, że nie wymyśliłem kilka tematów. Muszę je sobie tylko przypomnieć i spisać, bo zapewne wiele już zapomniałem. Należy się też spodziewać więcej zdjęć, bo muszę się rozkręcić jakoś na nowo ze zdjęciami. A co za tym idzie muszę ...