La Musica
Muzyka... Tak... nawet nie zdajemy sobie sprawy w ilu aspektach życia nam towarzyszy, w ilu dobrych i złych momentach była i jak dobrze rozumie nasz nastrój. Znajdziemy ją w smutku, stresie, radości i gniewie. Słyszymy ją w głębokich spadkach nastroju i gra nam gdy życie tętni karnawałem. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. Jeśli nie ma jej w rzeczywistości ciągle gra w mojej głowie. Jest w ciszy, jest w hałasie, w samotności i w tłumie. Życie bez niej nie istnieje. Nie potrafię jej nie słyszeć. Wbiła mi się w serce tak głęboko i jest ze mną tak długo, że stałą się moją najlepszą kochanką ale i potrafi być najgorszą kurwą. Bo czasem potrafi wyprowadzić z głębokiej depresji, ale i potrafi w nią wpędzić. I nie jesteśmy w stanie tego zmienić. Muzyka stała sie dla mnie tak tak ważna, że miejsce, które u innych zajmuje telewizor lub komputer, u mnie zajmują odtwarzacze płyt, wzmacniacz, magnetofon i kolumny. I...