Utracony szacunek...

       Dużo ostatnio w naszym kraju się dzieje. A to pochody, a to demonstracje, a to strajki, zbiegowiska i inne spędy społeczne. Generalnie takich patologii jest pełno. Mamy więc w ciągu ostatnich dwóch lat:
- Protesty antyszczpionkowców (a jakże)
- Protesty w obronie sądów
- Protest dżendermenów
- Marsz tolerancji
- Strajki taśm prawdy
- Czarny prostest
- Prostes przeciwko AKTA
itd itp.
Pełno tego, prawda?
        A skąd to się bierze? A no często z chęci pokazania swojego sprzeciwu przeciwko czemuśtam, lub po prostu pokazania swoich przekonań szerszemu gronu. A że każdy boi się tego robić w samotności najlepszym miejscem wydaje się być zbiorowisko ludzi o tych samych poglądach. I fajnie. Nie mam nic przeciwko paradom, pochodom, strajkom, marszom, prostestom i wszelkim zbiegowiskom ludzi, którzy nierzadko powinni siedzieć w domu a nie wychodzić na ulicę. Ja to rozumiem, na prawdę. Pochody degeneratów nie są same w sobie złe. Idą, ubliżają tym myślącym inaczej i jest fajnie. Póki zaczyna sie kończy przemarszem jest fajnie. I wszystko tak się odbywa.
        Całe te ruchy spowodowane  są głównie dezinformacja. Ludzie w nich uczestniczący są zazwyczaj w mniejszości. Często ich przekonania są związane z bladną informacją. Ludzie ja przyjmują taką jaką dostają bez znaczenia czy informacja jest prawdziwa, czy nie. Wiąże sie to z typowo ludzkimi możliwościami poznawczymi: błędem procesu rozumowania, nieznajomością tematu i nieumiejętnością oceny źródła. Cały proces powstawania takich ruchów czy stowarzyszeń konsekwencją których są wszelkie ruchy, jest bardzo skomplikowany. Nie będę go tutaj roztrząsać, bo wyjdzie mi notatka na kilkadziesiąt stron.
         Sam fakt istnienia w ogóle grup przekonanych o jakiejś swojej racji jest jednak niczym. Gorsi są ludzie. Zrozumieć ich postępowanie i myślenie to już jest poezja. Można by napisać książkę wielkości tej:
Źródło: memy.pl

        Wracając jednak do tematu. Zazwyczaj ludzie uczestniczący w takich paradach i pochodach są święcie przekonani o swoich racjach. Piękne, prawda? Każdy ma prawo się czasem mylić, czy mieć swoje przekonanie na jakiś temat. Jednak tak piękne, jak błędne. W każdej paradzie, czy pochodzie uczestniczą ludzie... którzy nie mają zielonego pojęcia po co tam są i po co tam idą. Zadanie im najprostszego pytania wiąże się z kręceniem, omijaniem tematu, czy wręcz agresją. Wydaje się wszystkim, że ten cały pochód kilkudziesięciu do kilkuset osób pokazuje ilu ludzi czegoś chce lub w coś wierzy
Źródło: https://www.philosophytalk.org/

90% osób nie ma najmniejszego nawet pojęcia po co tak idą i co to za marsz. Mają jakieś swoje transparenciki, bo cośtam słyszeli i znajomi powiedzieli, że trzeba. No bo jak inaczej nazwać grupkę kilku chłopaków w czarnym proteście z wielkim transparentem głoszącym "ZOSTAWCIE NASZE MACICE". Serio... 
        Idźmy dalej. Spróbujcie na takim marszu zadać któremukolwiek uczestnikowi kilka prostych pytań dotyczących tematu ich przemarszu. Istnieje kilka % szans, że traficie na osobę, która na prawdę wie co tam robi. Cała reszta tam po prostu jest. Oczywiście, że zadawanie niewygodnych pytań spotykane jest z agresją i po prostu wyrzuceniem przez organizatora. A jakże... Pamiętacie antyszczepionkowców? Jest ich pełno. Ilu z nich potrafi odpowiedzieć na kilka prostych pytań? Trafcie na takiego i co? I nic. Odpowiedzą na pytanie "przeciwko czemu są". Odpowiedź: "Przeciwko przymusowi szczepień". Tak transparenty typu "Nie damy sprzedać naszych dzieci przemysłowi farmaceutycznemu" oznacza nie mniej nie więcej tylko "chcę mieć wybór". I fajnie. Problem tylko taki, że to w sumie jedyne pytanie na które ci ludzie są w stanie odpowiedzieć. Zaledwie odsetek odpowie na pytanie "A czy zaszczepiłbyś swoje dziecko jakby nie było przymusu?". Odsetek. A Ci którzy jakoś będę w stanie udzielić takiej informacji padnie na pytaniu "dlaczego?". Serio! To proste trzy pytania. Podstawowe, które powinny świadczyć co oni tam na prawdę robią, czego chcą i że wiedzą przeciwko czemu są. 
          Chcecie dalej? Proszę bardzo - towarzystwa płaskiej ziemi. Już pomijam że mają najprostsze do obalenia teorie...
Źródło: www.twetter.com

Okej... ich chyba pominę... nie jestem w stanie się do tego zniżyć... Przepraszam.

Dobra, wyszła całkiem niezła rozprawka. Tak czy siak - straciłem trochę szacunek do wszelkich marszów i protestów i zwolenników teorii spiskowych.  Wszelkim protestom i marszom dedykuję piosenkę: 




Popularne posty z tego bloga

Mir 1b 37mm f2,8

Jupiter 37A

Porst Weitwinkel 35mm f2,8