Ogólnotematyczna fotografia
Fotografia to dziedzina sztuki i jest to niezaprzeczalny fakt. Można ją postawić obok muzyki, malarstwa, rzeźby itd. I z tego wszystkiego jest chyba najmłodsza. Przy tym jednak bardzo, ale to bardzo rozległa jako dziedzina. Pierwszym wprowadzonym podziałem był rozłam na fotografię analogową i cyfrową. Każda z nich rządzi się swoimi prawami, każda charakteryzuje się czymś innym i każda jest unikalna.
To jednak nie wystarczyło. W wyniku rozwoju zaczęto ją dzielić dalej. I tak mamy teraz bardzo dużo jej typów podzielonych według różnych kryteriów:
Dużo tego? Być może. Ale to nie koniec, bo każdy z tych typów można ze sobą dowolnie mieszać i miksować. A znalezienie swojej ulubionej zajmuje niemało czasu. Szczególnie na początku może to sprawiać problem. Tym bardziej, że każdy typ wymaga nieco innego podejścia, innego spojrzenia, innego sprzętu i innej filozofii. I gdy szukamy swojej drogi wszystko jest łatwe i proste. Uczymy się, więc żaden rodzaj nie jest nam bliski i szukamy siebie wszędzie. Problemem może być tutaj sprzęt, bo to co nada się do fotografii macro nie znajdzie zastosowania w astrofotografii, a to czym fotografujemy portrety okaże się nie poradzić sobie w sporcie. Idziemy więc w koszta i kupujemy coraz to nowe zabawki polecane nam na milionach forów w necie.
A potem nagle trafiamy na to, co dla nas jest super, coś w czym się znajdujemy, co nam się podoba i co lubimy fotografować najbardziej. I... tu zaczynają się jaja. Zaczynamy rozwijać się w tym temacie, drążyć, douczać szczegółów, ćwiczyć... ogólnie rozwijać się coraz bardziej i coraz szerzej i mocniej drążąc. W końcu wyrabiamy własny styl najczęściej niepowtarzalny, wyróżniający nas z tłumu. Problem zaczyna się jednak dopiero wtedy, gdy z takich czy innych powodów przyjdzie nam zrobić coś innego. Załóżmy, że przychodzi do ciebie wujek Staszek i mówi:
" Józiu, ty umiesz robić zdjęcia, a ja chce się hajtnąć ze Staszkową. We no aparat i zrobisz nam kilka zdjęć".
Genialnie - myślisz. Zgadzasz się, bierzesz aparat i idziesz. I nagle klapa. Masz same obiektywy macro, Twój aparat ostrzy z prędkością wędrujących kontynentów, a Ty nie masz bladego pojęcia jak zrobić Staszkom zdjęcia. Kurcze, klapa. Na szczęście cośtam pamiętasz i dziamiesz z czasów kiedy zaczynałeś. Cośtam poczytałeś, cośtam pocykałeś. Ogarniasz jakoś temat.
Tylko... no właśnie. Ogarniasz i to tyle. Okazuje się, że nie jesteś jakiś wybitny w tym swoim fotografowaniu. Tylko jak i dlaczego i co się stało? Przecież wszyscy lubią Twoje zdjęcia biedronek, a te są takie jakieś nijakie.
Mamy więc do wyboru 3 opcje:
Podsumowując: Fotografia to dziedzina sztuki i bardzo dobrze, że jest tak rozległa i podzielona. Nie można fotografii rozpatrywać pod jednym kątem. Nie każdy kto specjalizuje się w jednym typie fotografii będzie również dobry w innym. Zazwyczaj ogarniamy kilka rodzai i to jest też super. Ale może zamiast na siłę starać sie robić coś, co nas w żaden sposób nie kręci, po prostu rozwijać się w tym co najbardziej lubimy i co sprawia nam najwięcej radości? I tak jak perkusista nigdy nie zagra dobrze na fletni pana, tak portrecista nigdy nie będzie dobry w astrofotografii. Miejmy to na uwadze, że czasem lepiej być świetnym w jednym kosztem czegoś innego. Ale aby być w tym czymś świetnym musimy zignorować coś innego. Kochasz fotografować ptaszki? Ok. Kup sobie obiektyw od 135mm wzwyż, czytaj o ptakach, ucz się takiej fotografii, podglądaj ornitologów i wyszukaj najlepsze zdjęcia ptaków w necie. Ćwicz fotografowanie ptaków, bo tylko tak będziesz dobry w fotografii ptaków. Olej muszki, kwiatuszki i gwiazdeczki. Zostaw to innych. Nawet jeśli fatalnie będziesz robić pejzaże to co z tego - jesteś genialny w fotografii ptaków. To im poświęcaj najwięcej czasu w swojej pasji. Nie idź za trendami i radami, że najważniejszy jest portret, bo jeśli ktoś nie umie robić zdjęć ludziom nie może nazywać się fotografem. Nie! Jesteś nim, ale Twoją dziedziną są ptaki i koniec. To nie jest tak, że jeśli muzyk nie potrafi grać na gitarze, to nie może nazywać się muzykiem. Jest wirtuozem harmonijki ustnej i tu go żaden muzyk nie zaskoczy. Tak jak ciebie nie zaskoczy żaden portrecista fotografią orła bielika.
To jednak nie wystarczyło. W wyniku rozwoju zaczęto ją dzielić dalej. I tak mamy teraz bardzo dużo jej typów podzielonych według różnych kryteriów:
- Fotografowany obiekt
- Miejsce wykonania fotografii
- Cel wykonania fotografii
- Fotografowany obiekt - czyli to co fotografujemy.
- Portret
- Fotografię okolicznościową
- Krajobraz
- Makro
- Przyroda
- Reportaż
- Street
- fotografia prasowa
- Fotografia naukowa
- Fotografia lotnicza
- Astrofotografia
- Dokumentalna
- Fotografia mody
- Fotografia sporotowa
- Miejsce wykonania fotografii - czyli to gdzie robimy zdjęcie
- Fotografię studyjną
- Plener
- Fotografię wewnątrz budynków/miejsc
- Cel wykonania fotografii - czyli to, dlaczego ją zrobiliśmy:
- Fotografię użytkową
- Fotografię artystyczną
- Fotografię komercyjną
Dużo tego? Być może. Ale to nie koniec, bo każdy z tych typów można ze sobą dowolnie mieszać i miksować. A znalezienie swojej ulubionej zajmuje niemało czasu. Szczególnie na początku może to sprawiać problem. Tym bardziej, że każdy typ wymaga nieco innego podejścia, innego spojrzenia, innego sprzętu i innej filozofii. I gdy szukamy swojej drogi wszystko jest łatwe i proste. Uczymy się, więc żaden rodzaj nie jest nam bliski i szukamy siebie wszędzie. Problemem może być tutaj sprzęt, bo to co nada się do fotografii macro nie znajdzie zastosowania w astrofotografii, a to czym fotografujemy portrety okaże się nie poradzić sobie w sporcie. Idziemy więc w koszta i kupujemy coraz to nowe zabawki polecane nam na milionach forów w necie.
A potem nagle trafiamy na to, co dla nas jest super, coś w czym się znajdujemy, co nam się podoba i co lubimy fotografować najbardziej. I... tu zaczynają się jaja. Zaczynamy rozwijać się w tym temacie, drążyć, douczać szczegółów, ćwiczyć... ogólnie rozwijać się coraz bardziej i coraz szerzej i mocniej drążąc. W końcu wyrabiamy własny styl najczęściej niepowtarzalny, wyróżniający nas z tłumu. Problem zaczyna się jednak dopiero wtedy, gdy z takich czy innych powodów przyjdzie nam zrobić coś innego. Załóżmy, że przychodzi do ciebie wujek Staszek i mówi:
" Józiu, ty umiesz robić zdjęcia, a ja chce się hajtnąć ze Staszkową. We no aparat i zrobisz nam kilka zdjęć".
Genialnie - myślisz. Zgadzasz się, bierzesz aparat i idziesz. I nagle klapa. Masz same obiektywy macro, Twój aparat ostrzy z prędkością wędrujących kontynentów, a Ty nie masz bladego pojęcia jak zrobić Staszkom zdjęcia. Kurcze, klapa. Na szczęście cośtam pamiętasz i dziamiesz z czasów kiedy zaczynałeś. Cośtam poczytałeś, cośtam pocykałeś. Ogarniasz jakoś temat.
Tylko... no właśnie. Ogarniasz i to tyle. Okazuje się, że nie jesteś jakiś wybitny w tym swoim fotografowaniu. Tylko jak i dlaczego i co się stało? Przecież wszyscy lubią Twoje zdjęcia biedronek, a te są takie jakieś nijakie.
Mamy więc do wyboru 3 opcje:
- Zamknąć się w sobie, sprzedać aparat, oddać komputer i wyprowadzić się szopy wgłębi lasu zostając do końca życia pustelnikiem
- Ogarnąć się trochę i po pierwszej porażce podkształcić trochę swój warsztat umysłowy i zaplecze sprzętowe, bo zaraz kolej wujka Mirka na żeniaczkę i wypadałoby zrobić mu nieco lepsze zdjęcia.
- Olać to i dalej rozwijać swoje zdolności fotografii biedronek
Podsumowując: Fotografia to dziedzina sztuki i bardzo dobrze, że jest tak rozległa i podzielona. Nie można fotografii rozpatrywać pod jednym kątem. Nie każdy kto specjalizuje się w jednym typie fotografii będzie również dobry w innym. Zazwyczaj ogarniamy kilka rodzai i to jest też super. Ale może zamiast na siłę starać sie robić coś, co nas w żaden sposób nie kręci, po prostu rozwijać się w tym co najbardziej lubimy i co sprawia nam najwięcej radości? I tak jak perkusista nigdy nie zagra dobrze na fletni pana, tak portrecista nigdy nie będzie dobry w astrofotografii. Miejmy to na uwadze, że czasem lepiej być świetnym w jednym kosztem czegoś innego. Ale aby być w tym czymś świetnym musimy zignorować coś innego. Kochasz fotografować ptaszki? Ok. Kup sobie obiektyw od 135mm wzwyż, czytaj o ptakach, ucz się takiej fotografii, podglądaj ornitologów i wyszukaj najlepsze zdjęcia ptaków w necie. Ćwicz fotografowanie ptaków, bo tylko tak będziesz dobry w fotografii ptaków. Olej muszki, kwiatuszki i gwiazdeczki. Zostaw to innych. Nawet jeśli fatalnie będziesz robić pejzaże to co z tego - jesteś genialny w fotografii ptaków. To im poświęcaj najwięcej czasu w swojej pasji. Nie idź za trendami i radami, że najważniejszy jest portret, bo jeśli ktoś nie umie robić zdjęć ludziom nie może nazywać się fotografem. Nie! Jesteś nim, ale Twoją dziedziną są ptaki i koniec. To nie jest tak, że jeśli muzyk nie potrafi grać na gitarze, to nie może nazywać się muzykiem. Jest wirtuozem harmonijki ustnej i tu go żaden muzyk nie zaskoczy. Tak jak ciebie nie zaskoczy żaden portrecista fotografią orła bielika.