zoom kontra stałka


          W internecie krąży wiele opowieści na temat obu typów obiektywów. Niestety wiele z nich to bajki biorące swoje korzenie gdzieś w dalekiej przeszłości. A oto kilka z nich:

1) Stałki są lepsze niż zoomy
Z jednej strony tak, ale tylko jeśli porównujemy obiektywy tej samej klasy. Niestety w ogólnej liczbie obiektywów od najtańszych do najdroższych mamy miliardy modeli obu typów. W efekcie dochodzi do sytuacji, gdy porównujemy tańsze stałki do drogich zoomów. I tu zaczynają się jaja. Optycznie zoomy są dużo bardziej skomplikowane w budowie a przez to wszelkie wady jest dużo ciężej skorygować. Na nasze nieszczęście w przypadku tańszych obiektywów producenci nawet w stałkach aż takiej wielkiej roli nie przywiązywali do korekcji wad optycznych. Dochodzimy więc do momentu, kiedy tańsza stałka jest gorsza jakościowo i optycznie od drogich zoomów. Niedawne testy dowodzę również, że przy przysłonach powyżej f8 obiektywy są praktycznie nie do rozróżnienia.
Swoją drogą aż tak bym się nie spinał. Nie ma takiej możliwości, aby rozpoznać jakim typem szkła było robione zdjęcie.

2) Stałki są mniejsze
Nie prawda. Stałoogniskowe obiektywy potrafią być na prawdę duże w porównaniu do niektórych zoomów. Moja stałka 50mm f2,8 Sigmy jest zdecydowanie większa niż np pentax 28-70 f4,0. Pallas Magenta 135mm f2,8 w porównaniu do Soligora 70-150 f3,5 też jest większy. Zależy więc co do czego porównujemy do czego.

3) Stałką zrobisz to samo co zoomem
Tak, ten mit zoomu nożnego. Nie dajcie się na to nabrać: NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK ZOOM NOŻNY!! Wiele osób twierdzi, że przecież można podejść do obiektu, albo oddalić się od niego. Serio! Po pierwsze spróbujcie to zrobić na na zatłoczonej ulicy. Macie do dyspozycji 2-3 kroki w każdym kierunku, czyli tyle na ile pozwala wam chodnik. Potem z jednej strony trafiacie na jezdnię, z drugiej ogrodzenie. I cała magia stałek znika.
Druga rzecz - spróbujcie zrobić zdjęcie np na 28mm, potem ustawicie obiektyw na 50mm. A teraz przestawcie znowu na 28mm i spróbujcie zrobić takie zdjęcie jak zrobiliście przy 50mm. Nie da się, po prostu się nie da. Zmienia się wszystko - od perspektywy, po wielkości obiektów na zdjęciu. Zmienia się wszystko. Zoom optyczny to po prostu crop. Zoom nożny zmienia dosłownie całe zdjęcie. Pomijając fakt, że czasem ze względu na miejsce stałka po prostu się nie sprawdza. Owszem, zaraz odezwą się głosy, że przecież można wziąć drugą stałkę, założyć i zrobić zdjęcie. Można, tylko po co? Po 1 działając w ten sposób mamy do dyspozycji konkretne wartości ogniskowych (28-35-50-85-100 itd). A co gdy zdjęcie będzie idealne np na ogniskowej 92mm? Będziecie przycinać na komputerze? Kosztem jakości? To gdzie sens używania w takich przypadkach stalki, skoro podobno lepszy obiektyw niszczymy zoomem cyfrowym?
Inna rzecz, że punkt 2 traci rację bytu. W końcu jeden zoom zawsze będzie mniejszy i lżejszy niż pokrycie tego samego zakresu kilkoma stalkami.
No i w końcu - po co się męczyć tym żonglowaniem obiektywami, skoro można to szybko i z identycznym efektem zrobić zoomem?

Podsumowując -  nie mówię, że stałki są złe. Sam często ich używam. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że nie zawsze stałka jest dobrym rozwiązaniem. A wśród opowieści i ubóstwiania stałek narosło tak wiele mitów... Przytoczyłem tu 3 najczęściej wypowiadane w internetach mity. Pamiętajcie - nie dajcie się nabrać. Korzystajcie z zoomów i stałek, ale nie dajcie się oszukać, że zoomy to zło i tylko stałki się liczą i są najlepsze. Nie są. Używajcie z głową i jednych i drugich i pmiętajcie, że jedne nie będą nigdy zamiennikiem drugiego.

Popularne posty z tego bloga

Mir 1b 37mm f2,8

Jupiter 37A

Porst Weitwinkel 35mm f2,8