W dobie cyfrowej technologii...


 Żyjemy w czasach światów podwójnych. Z jednej strony mamy do dyspozycji nasz świat realny, w którym żyjemy oddychamy, marzymy, lubimy, kochamy i nienawidzimy. Równolegle jednak obok nas swoje miejsce ma świat cyfrowy - sztuczny, stworzony przez człowieka, przez niego zmieniany, modyfikowany, tworzony na własne podobieństwo. Oba one, choć różne i odseparowane od siebie, przenikają się, zamieniają nawzajem, nawzajem sie tworzą. Przywykliśmy do tego, jest to nasza szara zwykła codzienność. Spotykamy się z ludźmi, przeglądamy portale społecznościowe, pijemy kawę z rana, oglądamy filmy w streamingu, słuchamy muzyki, przekopujemy internet szukając informacji. Codzienność, zwykłość, szarość. 
Ile w tym jednak różnicy? W świecie realnym, tym namacalnym, prawdziwym ciągle towarzyszy nam pośpiech, strach, zmęczenie, samotność, brak.... uczyliśmy się żyć z tym ciągle, permanentnie. Od młodości wpajano nam te uczucia, pokazywano świat takim właśnie. W międzyczasie tworzyliśmy obok nas coś innego - czegoś co jest proste, łatwe, lekkie, spokojne, bez osobowości, bez uczuć - martwe. Tam właśnie znajdujemy spokój, odpoczynek, ukojenie codzienności realiów. Wracamy z pracy, włączamy ulubioną muzykę ze streamingu z sieci, wchodzimy zobaczyć co u naszych znajomych, obejrzymy jakiś film.... aż nastanie noc i pochłonie nas sen. Nazajutrz wstajemy, dzień się powtarza. 
Który  z tych światów wolimy? Ten spokojny, bezemocjonalny znikający gdy wyłączą internet, czy realny bez którego i tak nie możemy żyć, a który pomaga nam obudzić się poranną kawą? Gdzie szukamy i znajdujemy siebie, nasze sny, marzenia, oczekiwania? 
A gdyby z jednego z nich zrezygnować? Nawet z jednego aspektu? Wracamy do domu po długim dniu pracy. Zdejmujemy ubrania, zakładamy luźne spodnie. W kuchni już parzy się gorąca kawa. W całym mieszkaniu pachnie. Podchodzimy do sprzętu, włączamy przycisk power. Z szafy wybieramy ulubioną płytę. Wyjmujemy ją z opakowania, kładziemy na talerzu, powoli kładziemy na nią igłę... krążek zaczyna wirować, z głośników słychać znane nuty. Bierzemy kubek z kawą do ręki, gasimy światło, siadamy... świat znika... 

Popularne posty z tego bloga

Mir 1b 37mm f2,8

Jupiter 37A

Porst Weitwinkel 35mm f2,8